W ostatnim czasie przez moje ręce przechodzi więcej psich podrostków i często okazuje się, że pod wpływem dotyku słodkie szczenięta przepoczwarzają się w demony niosące śmierć i spustoszenie. Moje ostatnie doświadczenia potwierdzają rozmowy z weterynarzami, którzy na co dzień zmagają się z niesfornymi psami. Takie sytuacje przypominają mi, że coś co dla mnie jest oczywiste, dla wielu osób wcale niekoniecznie. Mam tu na myśli reakcję psa na dotyk. To dla mnie jasne, że wiele psów nie lubi być dotykanym przez obcych, ale coraz częściej widzę, że psy niespecjalnie akceptują dotyk swoich właścicieli. Nie mam tu na myśli wieczornych głasków na kanapie, tylko możliwość przytrzymania psa w jednym miejscu czy złapania za łapę bez przemiany delikwenta w wijącego się piskorza. Przygotuj psa na wizytę u weterynarza lub groomeraTo normalne, że pies może mieć obiekcje przed dotykaniem go przez obcą osobę, jest to też w pełni zrozumiałe, że szczeniak odczuwa dyskomfort gdy opiekun chce przyciąć mu pazurki lub przytrzymać, aby wyjąć kleszcza. Niestety prędzej czy później okazuje się, że te taki kontakt i zabiegi są nieuniknione dlatego to niezmiernie ważne, aby pies był do nich przygotowany. Niestety wiele osób zaniedbuje przygotowanie psa do tolerowania podstawowych zabiegów pielęgnacyjnych, przez co mnóstwo psów wyrywa się u weterynarza uniemożliwiając przeprowadzenie badania. O ile pies jest zdrowy to pół biedy, ale problem pojawia się wtedy gdy coś mu dolega i trzeba pobrać krew, wyczyścić uszy czy zakroplić oczy. Rolą weterynarza ani groomera nie jest uspokojenie twojego psa. Owszem, wielu z nich ma w tym wprawę, ale jeśli zależy ci na komforcie twojego psa oraz sprawnym badaniu i diagnozie, to warto przygotować psa do wizyt. Warto zaczynać od maleńkości i budować u szczeniaka przekonanie, że weterynarz to fajny gość, podotyka, ale też można sobie coś podjeść. Jeżeli pies nie akceptuje zwykłego dotyku, a wymaga pilnej pomocy weterynarza lub groomera (bo nie da się już dłużej ignorować sfilcowanych kołtunów) to nie ma się co czarować – to nie będzie przyjemna wizyta. Dla nikogo. A przecież można tego uniknąć, a przynajmniej zredukować stres towarzyszący wizytom oswajając psa z zabiegami w domu. Na co zwrócić uwagę w pielęgnacji psa?Do zabiegów pielęgnacyjnych zaliczamy m.in.: czesanie, obcinanie pazurków, czyszczenie uszu oraz zębów, a także kąpiel. Zakres pielęgnacji dotyczy większości psów rasowych i nierasowych, ale niektóre psy ze względu na swoją fizjonomię mają zwiększone tendencje do określonych dolegliwości. Psy posiadające duże, ciężkie i oklapnięte uszy (np. labradory, spaniele) mają tendencje do infekcji uszu. Aby im zapobiegać warto regularnie do nich zaglądać i w miarę potrzeby oczyszczać specjalnymi płynami, które wlewa się do wnętrza małżowiny. W ten sposób jesteś w stanie wyłapać infekcję zanim się ona rozwinie i leczenie pójdzie sprawniej. Przerośnięte pazurki utrudniają psom chodzenie – uniemożliwiają prawidłowe ułożenie łapy, ale też zwiększa się ryzyko ich złamania lub zahaczenia i wyrwania (zwłaszcza w przypadku bocznych). Jeśli pazur złamie się w złym miejscu, konieczna będzie wizyta u weterynarza, czyli dodatkowy stres. U psów, podobnie jak u ludzi osadza się kamień nazębny. Stan zębów jest uzależniony m.in. od diety i uwarunkowań genetycznych. Niektóre psy samoistnie usuwają sobie kamień podczas gryzienia i żucia twardych gryzaków (i nie mam tu na myśli tych miękkich komercyjnych), a np. naturalne suszone uszy, kopytka, ścięgna i.in. Często to nie wystarczy i potrzebna jest osobna pielęgnacja, czyli oczyszczanie zębów specjalnymi chusteczkami, gazikiem czy szczoteczką. Nagromadzony kamień może wywoływać choroby zębów i dziąseł, a te podobnie jak u ludzi są bardzo bolesne. Prosta pielęgnacja może oszczędzić psu niepotrzebnego bólu, a tobie poważnych wydatków. Niektóre rasy (czasem dotyczy to również kundelków w typie rasy) wymagają specjalnej pielęgnacji sierści. Psy z długim włosem warto regularnie czesać, aby nie tworzyły się kołtuny, inne wymagają strzyżenia, a jeszcze inne trymowania (zabieg polegający na ręcznym usuwaniu martwego włosa). Zabiegi te to nie tylko kwestia estetyki, ale także zdrowia i komfortu psa. Jak widać wiele można zrobić w domu i taka podstawowa pielęgnacja oszczędzi nam wielu wydatków i niepotrzebnego stresu. Jak oswajać psa z dotykiem w domu?Przygotuj porcję karmy lub smakołyków, które lubi twój pies. Do niektórych zabiegów przydać się może mata do wylizywania, którą wysmarujesz pasztetem Krok 1: Usiądź z psem na podłodze gdy jest spokojny (zmęczony, a nawet lekko senny) i zacznij go głaskać wykonując spokojne ruchy wzdłuż grzbietu. Gdy widzisz, że pies się relaksuje, nie ucieka, poddaje się twojemu dotykowi, przesuń dłoń w kierunku ogona. Jeśli psa lekko zaniepokoił twój dotyk, daj mu smakołyk. Wróć do głaskania i gdy pies ponownie się odprężył, skieruj ruch w stronę łap. Dostosuj sesję do psa. Jeśli jest spokojny, możesz w ten sposób dotknąć też uszu, pogładzić delikatnie pysk. Jeśli szczeniak odczuwa wyraźny dyskomfort, np. chce odejść, wije się itp. pozwól mu odejść i powróć do sesji później. Krok 2: Gdy pies akceptuje delikatny dotyk (głaskanie) w każdym rejonie swojego ciała, może delikatnie przytrzymać jego łapę w dłoni (wystarczy dosłownie kilka sekund). Puść łapę i daj smakołyk. Podobnie postępuj z resztą: zajrzyj do ucha, daj nagrodę; unieś lekko fafle i nagródź, przytrzymaj ogon, nagródź itd. Nigdy nie wydłużaj sesji na siłę. Jeśli pies wyrywa się, jest niespokojny, chce odejść, pozwól mu na to. Takie sesje u szczeniąt nie musza być długie. Czasem wystarczy minuta. Wiele szczeniąt jest bardzo ruchliwa i nie lubi być dotykana. Uszanuj to, ale nie poddawaj się i ćwicz systematycznie. Jak oswajać psa z zabiegami pielęgnacyjnymi w domu?Zanim zaczniesz oswajać psa z zabiegami z użyciem akcesoriów, przez ok tydzień oswajaj go z samym dotykiem. Gdy szczeniak akceptuje twój dotyk możesz zacząć przyzwyczajać go do konkretnych zabiegów. Do wykonania części z nich przydatna okaże się mata do wylizywania pokarmu aczkolwiek nie jest niezbędna. Z mojego doświadczenia lepiej jest zainwestować nieco czasu na początku, działać w strefie względnego komfortu psa, a z czasem łatwiej mu będzie akceptować nie tylko obcinanie pazurków, ale i zakraplanie oczu czy uszu gdy wedrze się infekcja. Najgorszym co można zrobić jest zaniedbanie pielęgnacji i przypomnienie sobie o niej gdy psa złapie infekcja i trzeba wyczyścić i zakroplić bolące ucho. Wówczas masz pewność, że pies skojarzy twój dotyk i zabiegi z czymś bardzo nieprzyjemnym.
Krok 1. Zapoznanie z narzędziem, którym wykonasz zabieg. Weź cążki do pazurków czy szczotkę i pokaż je psu – daj obwąchać, upewnić się, że nie są groźne. Jeśli zamierzasz korzystać z suszarki pokaż mu ją gdy jest wyłączona, a następnie gdy włącz na niskim poziomie. Nie dmuchaj powietrzem w psa, trzymaj ją w miejscu i daj psu sprawdzić co to za dziwadło. Możesz wspierać się jedzeniem i nagradzać gdy pies zbliża się do narzędzia.
Krok 2. Do zabiegów warto więc przygotowywać psa stopniowo. Nie musisz za jednym razem obciąć wszystkich pazurków ani wyczyścić obydwu uszu. Jeśli psiak jest bardzo nieufny i zestresowany, pierwsze kilka sesji może polegać na tym, że przyłożysz obcinarkę do łapy, nagrodzisz smakołykami i zakończysz sesję. Oswajanie psa z dotykiem i zabiegami pielęgnacyjnymi to jedna z ważniejszych czynności, które powinieneś praktykować ze swoim psem. Wystarczy parę minut dziennie, codziennie, aby zbudować u psa przekonanie, że dotyk jest dobry i może nam zaufać.
0 Comments
Leave a Reply. |
Details
autorMarta Wieczorkowska, trener psów. Kiedy nie szkolę (siebie bądź psów), to piszę. Celem mojego mini-bloga jest upowszechnianie wiedzy o szkoleniu psów. Archives
June 2020
Categories |